piątek, 15 lutego 2013

grammy awards

3 LUTEGO 2013
Weekend minął bardzo przyjemnie. Połowę soboty przespałam, a potem pojechałam do siostry na obiad i spędziłam miło czas w rodzinnym gronie. Natomiast dzisiaj umówiłam się z Harrym, ale dopiero popołudniu więc miałam trochę czasu na naukę. Wstałam o 8 i od razu zabrałam się do pracy. Pierwsze co to poszłam się przebrać, bo noszenie pidżamy działało na mnie rozleniwiająco. Włosy spięłam w niedbałego koka na środku głowy. Zeszłam do kuchni i zabrałam się za zrobienie porządnego śniadania. Zdecydowałam się na tosty z serem i szynką, do tego pyszna herbata owocowa. Mniam. Zabrałam przyrządzony posiłek i usiadłam w salonie przed telewizorem. Włączyłam VIVE. Leciała właśnie reklama gali Grammy Awards 2013, a właściwie to lista nominowanych do tej nagrody. Wśród wybrańców byli m.in. Adele, Jay-Z, Kanye West, zespół Fun oraz One Direction i mój ulubiony artysta - Ed Sheeran. Nominacja do tego typu nagrody była wielkim wyróżnieniem, a wygrana to już w ogóle.. ,,Harry nic mi nie wspominał, że zostali wytypowani do Grammy'' - pomyślałam i wzięłam telefon, by napisać do Harrego.
*SMS*
N: Ej czemu ja nic nie wiem o Waszej nominacji do Grammy 2013? T o jest ogromne wyróżnienie, GRATULUJE!
H: A Ty skąd o tym wiesz? Nie było okazji, żeby o tym pogadać. Ale bardzo dziękuję w imieniu moim i chłopaków.
N: Wystarczy włączyć telewizor kocie. Widzimy się o 16 tak?
H: Dokładnie, już nie mogę się doczekać. Do zobaczenia myszko :*
Po wymianie kilku sms'ów odłożyłam telefon i posprzątałam po śniadaniu. Wyłączyłam telewizor i poszłam do swojego pokoju się pouczyć. Było koło 11. Nauka szła mi wyjątkowo sprawnie. O 15 odłożyłam książki i postanowiłam wziąć szybki prysznic jeszcze przed przyjściem Harrego. Potem założyłam odpowiednie ubrania i zeszłam na dół coś przekąsić. Hazza zjawił się przed 16.
H: No witaj skarbie. Gotowa?
N: Zależy na co.
H: Jedziemy na kręgle razem z resztą chłopaków. Mam nadzieje, że nie masz nic przeciwko?
N: No jasne, że mam. - zażartowałam.
W sumie nie umiałam grać w kręgle jakoś rewelacyjnie. Łapałam o co w tym chodzi, ale moja celność pozostawiała wiele do życzenia. Podzieliliśmy się na dwie drużyny: 1 - ja, Niall, Louis; 2 - Harry, Liam i Zayn. Zostałam przydzielona do lepszej drużyny z racji, że w porównaniu z resztą byłam najsłabszym ogniwem. Graliśmy do 19, moja drużyna wygrała, co podniosło mnie na duchu. Po rozgrywce chłopcy poszli jeszcze do Nando's, a ja z Harrym udaliśmy się na krótki spacer. Podczas przechadzki rozmawialiśmy i wspominaliśmy swoje lata dzieciństwa. Gdy już wyczerpaliśmy ten temat Harry powiedział:
H: Natalie, bo chciałbym Cię o coś zapytać.
N: Brzmi poważnie, no dajesz.
H: Bo wiesz w związku z tą galą Grammy...Nic Ci nie mówiłem, bo chciałem Ci zrobić niespodziankę, ale media mnie uprzedziły i popsuły wszystko.
N: Ale o co konkretnie chodzi?
H: Więc...Czy uczynisz mi ten zaszczyt i będziesz towarzyszyć mi na tej wyjątkowej imprezie?
Zaniemówiłam. Na chwilę przystanęłam, bo nie mogłam uwierzyć w to co usłyszałam. Ta impreza była tylko dla gwiazd i to nie byle jakich. I ja miałam szanse na niej być i poznać wspaniałych artystów?! To niemożliwe, cuda się nie zdarzają. Gdy po chwili zorientowałam się, że się nieco zawiesiłam, a Harry nadal wyczekuje odpowiedzi szybko powiedziałam:
N: Tak, Harry. To jest za piękne, by było prawdziwe, ale z wielką przyjemnością pójdę z Tobą. Jak byłam mała to marzyłam o tym, by kiedyś być na takiej gali i dzięki Tobie to się uda. Dziękuje.
Gala miała odbyć się dokładnie za tydzień. Pocałowałam go w ramach podziękowania. Potem pospacerowaliśmy jeszcze trochę. Karmiliśmy gołębie. Koło 21 udaliśmy się w stronę zaparkowanego auta. Chłopcy już na nas czekali. Szliśmy objęci szeroko się uśmiechając.
Louis: Co się tak szczerzycie gołąbeczki.
Harry: Właśnie zaprosiłem Natalie na Grammy. Zgodziła się.
Chłopcy wyraźnie się ucieszyli. Wsiedliśmy do auta i Harry odwiózł mnie do domu. Gdy już byliśmy na miejscu odprowadził mnie pod drzwi i pocałował na pożegnanie. Po chwili chłopcy odjechali, a ja weszłam do środka. Poszłam do pokoju, spakowałam się na jutro do szkoły, rozścieliłam łóżko i zeszłam z powrotem na dół do kuchni, by zrobić sobie kolację. Miałam chwile czasu na odpoczynek od wszystkiego. Dawniej miałam więcej czasu dla siebie, a ostatnio to nawet nie miałam kiedy zjeść. Ugotowałam parówki i zrobiłam sobie herbatę. Później zabrałam mój ulubiony jogurt - Fantasia z płatkami czekoladowymi i usiadłam przed telewizorem. Obejrzałam film ,,I wciąż mnie kochaj''. Skończyłam przed 24. Zmęczona poszłam do swojego pokoju i zasnęłam od razu...



przepraszam że wczoraj mnie tu nie było, 
ale dla mnie doba ostatnio ma za mało godzin.
z niczym nie wyrabiam, wszystko zawalam..
OBIECUJĘ nadrobić przez weekend.
i zrozumiem jeśli ta część Wam się nie spodoba, 
problemy z weną i te sprawy.
xoxo.

3 komentarze:

  1. Ach, coraz bardziej wkręcam się w to co piszesz:)
    Czekam na nexta;*

    OdpowiedzUsuń
  2. Hej na www.be-with-me-baby.blogspot.com pojawił się 1 rozdział. Serdecznie zapraszam i licze na opinię. Eve;*

    OdpowiedzUsuń
  3. Cudowna część
    czuję niedosyt
    życzę weny

    Zapraszam na IV część HEART ATTACK;
    http://heart-attack-lets-just-be-friends.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń