sobota, 9 lutego 2013

dispersed directly into the sun

22 STYCZNIA 2013
Na dzień dobry Harry przywitał mnie śniadaniem do łóżka. Jedliśmy płatki Cini Minis, bo w lodówce było tylko mleko. Zapomnieliśmy zrobić zakupy.
*rozmowa z Harrym*
H: To co dzisiaj chcesz robić?
N: Czemu się ze mną droczysz, wczoraj mówiłeś że masz dokładnie zaplanowany dzisiejszy dzień.
H: No wiesz, dla Ciebie mógłbym zmienić nasze plany.
N: Nie trzeba, chcę zobaczyć co wymyśliłeś. A tak poza tym to chciałabym pozwiedzać trochę.
Może nie wiecie, ale byłam już kiedyś w Paryżu. Co prawda na jeden dzień więc nie udało mi się zwiedzić caaałego miasta. Więc tym razem chciałam nadrobić.
H: To w takim razie zapraszam na długi spacer po Paryżu, obiad, a potem niespodzianka.
N: A co z Twoimi planami?
H: Wszystko da się pogodzić.
Uśmiechnął się do mnie i zaczął ściągać ze mnie kołdrę. Przez chwilę walczyliśmy o nią, potem doszła walka na poduszki. Niestety z Harrym nie miałam szans. Gdy wygrał, obezwładnił mnie w uścisku i powiedział: ,,I co teraz zrobisz?'' Nic nie odpowiedziałam tylko go pocałowałam. Nie wiem czy o to mu chodziło ale nie mogłam się oprzeć jego ustom. Po chwili wyrwałam się z jego uścisku, wiedząc że to jedyny moment jego słabości. Rzucił się na łóżko, a ja zaniosłam naczynia po śniadaniu do kuchni. ,,Jestem szczęśliwy  tu z Tobą i wdzięczny za tę możliwość'' - usłyszałam jak mówił z pokoju. Wróciłam do niego mówiąc ,,Wstawaj!'' Nie posłuchał więc zaczęłam go łaskotać. W końcu się poddał i poszedł pod prysznic. ,,Może pójdziesz ze mną?'' - zapytał. ,,No już myślałam że nie zapytasz.'' - odpowiedziałam sarkastycznie co nie umknęło jego uwadze. Ze smutną minką poszedł do łazienki. Ja tym czasem rozpakowałam swoją walizkę, bo nie miałam jeszcze na to czasu. Potem wybrałam strój na dzisiaj. Pogoda była słoneczna i umiarkowanie ciepła. Nie wiedziałam co Harry próbuje więc postanowiłam ubrać się na sportowo ale jednocześnie z odrobiną elegancji. W końcu Harry wyszedł, więc zabrałam swoje rzeczy i udałam się do łazienki. Ubrana i uczesana wyszłam do Harrego.



Harry otworzył buzie jak mnie zobaczył. Nie wiedziałam czemu.
H: Pięknie wyglądasz.
N: No w końcu jestem dziewczyną słynnego Harrego Stylsa, muszę jakoś wyglądać żeby nie wstydził się ze mną pokazać w mieście gdzie roi się od fotografów, czekających na jakąś sensacje do plotkarskiego pisemka.
Mimowolnie ironia wplotła się w to zdanie, nie miałam tego na celu. Harry uśmiechnął się, ale doskonale wiedział że nawiązuje do sytuacji z fotografami, gdy byliśmy we Włoszech. O 10 wyszliśmy z hotelu. Spacerowaliśmy ulicamMontmartre, przechodziliśmy obok katedry Norte-Dame, mieliśmy zamiar wstąpić do muzeum Luwr, ale dzisiaj wyjątkowo było nieczynne. Harry co chwila pstrykał mi zdjęcia, na szczęście mamy też kilka wspólnych zdjęć. O 14 poszliśmy do restauracji na obiad. Pojedzeni o 15 wyszliśmy z restauracji. ,,To co teraz?'' - zapytałam. ,,Zobaczysz'' - powiedział tajemniczo Harry. O 17 byliśmy na miejscu i Harry po raz kolejny kazał mi zamknąć oczy. Zrobiłam jak kazał. Potem szliśmy chwilę i w końcu Harry powiedział ,,Możesz otworzyć oczy.'' BYLIŚMY W DISNEYLANDZIE! Uwielbiałam wesołe miasteczka. Biegaliśmy od karuzeli do karuzeli. Na niektórych piszczałam jak głupia ze strachu, a Harry razem ze mną. Ale było wspaniale. Czułam się jak dziecko. Po długich namowach Harrego zgodziłam się pójść z nim do domu strachu. Bałam się jak głupia. Aż ze strachu łzy płynęły mi po policzkach. Harry wtedy mnie przytulił i obiecał obronić przed każdym potworem dobierającym się do mnie. Gdy wyszliśmy z domu strachu odetchnęłam z ulgą. Potem poszliśmy na jakieś statki i walczyliśmy sami ze sobą na pistolety pełne wody. To było ekstra. Jednak przegrałam. Byłam mokra przez co zrobiło mi się zimno. Harry dał mi swoją kurtkę. Poszliśmy jeszcze na kilka karuzeli a potem z racji że było późno i zamykali już wesołe miasteczko wróciliśmy do domu. Byłam baardzo szczęśliwa i zmęczona. Gdy byliśmy już w naszym apartamencie Harry przygotował mi gorącą kąpiel. Był kochany. Wzięłam długą kąpiel i położyłam się obok Harrego. Rozmawialiśmy jeszcze trochę i zasnęłam..

zaległe nominacje do The Versatile Blogger:
http://imaginy1direction.blogspot.com/
http://onedirectiontujulia.blogspot.com/
http://everything-little-things.blogspot.com
http://be-with-me-baby.blogspot.com/
http://and-little-things-1d.blogspot.com/
tylko tyle, bo nic innego nie przychodzi mi do głowy!

Każdy nominowany powinien:
- podziękować nominującemu na jego blogu
- ujawnić 7 faktów o sobie
- pokazać nagrodę The Versatile 
Blogger na swoim blogu
- nominować 10 blogów, które 
Twoim zdaniem na to zasługują
- poinformować o tym fakcie autora  
nominowanego bloga.
DZIĘKUJĘ Jade Ross !

weekend ludzie!
xoxo.

1 komentarz: