

H: Hej kochanie, gotowa?
N: Nie jestem gotowa, bo nie wiem na co niby mam być gotowa. Znowu mi nic nie mówisz.
H: Oj nie złość się, złość piękności szkodzi. Wszystkiego się dowiesz w odpowiednim czasie. Zaufaj mi.
N: Nie mam innego wyjścia. - pokazałam mu język i podeszłam do niego. On mocno mnie przytulił i pocałował w policzek.
Harry zabrał moją walizkę i wyszliśmy z domu, po czym zajęliśmy miejsca w samochodzie. Cała podróż trwała jakieś 3 godziny.
H: No to jesteśmy, witaj w Cheshire.
N: Co?! Łał, nie spodziewałam się, że jedziemy do Twojego rodzinnego miasteczka. Czemu mi nie powiedziałeś?
H: Nie byłoby niespodzianki.
N: I że niby zaraz poznam Twoją mamę, ojczyma i siostrę?
H: Dokładnie tak.
N: Nie lubię Cię. - powiedziałam śmiejąc się. - Masz mi mówić o takich niespodziankach następnym razem. Ale jestem bardzo szczęśliwa, że mnie tu zabrałeś. Chętnie poznam Twoją rodzinę. Choć nie ukrywam trochę strach mnie obleciał.
H: Będzie dobrze. Chodźmy. - powiedział, po czym czule mnie pocałował.
Wysiedliśmy z auta i trzymając się za ręce udaliśmy się w stronę drzwi wejściowych. W progu przywitała nas mama Harrego. Bardzo radosna i sympatyczna kobieta. Jak na swój wiek trzymała się nadzwyczaj dobrze. Już wiem po kim mam takiego przystojnego chłopaka. Kobieta zaprosiła nas do środka, po czym wyściskała Harrego jak małego chłopca. W pewnym momencie do holu weszła reszta rodziny. Widać, że stęsknili się za Harrym, bo przez dobre 10 minut nie wypuszczali go z uścisków. Potem wszyscy spojrzeli na mnie, nie wiedziałam co powiedzieć.
H: A tak...Chciałbym Wam kogoś przedstawić. To jest Natalie, miłość mojego życia. Mam nadzieje, że się polubicie.
Mama Harrego: Dużo o Tobie słyszałam. Musisz być naprawdę wyjątkową dziewczyną, bo Harry zwykle nie przedstawiał nam swoich wybranek. Cieszę się, że mogę Cię poznać. Pewnie jesteście głodni, co?
N: Mi też bardzo miło panią poznać. Właściwie to...
H: Właściwie to zostawimy swoje rzeczy i pójdziemy zwiedzić miasto. - wtrącił się Harry. ,,Kolejna z jego niespodzianek'' - pomyślałam.
Gdy Harry poszedł po nasze bagaże ja rozmawiałam z jego rodziną. Gemma - siostra mojego chłopaka chyba mnie polubiła. Jest tak samo nienormalna jak Harry. Oczywiście w pozytywnym znaczeniu tego słowa. Jego ojczym wypytywał mnie o plany na przyszłość, a mama o to jak się poznaliśmy. Gdy już udzieliłam wszystkich odpowiedzi Harry pokazał mi mój pokój. Zostawiliśmy bagaże i udaliśmy się na miasto. Urok tej miejscowości w godzinach wieczornych był niesamowity. Spacerowaliśmy między sklepikami, aż w końcu Harry zatrzymał się pod studiem tatuażu. Zawsze marzyłam o wytatuowaniu sobie jakiegoś napisu na karku albo na odcinku krzyżowym kręgosłupa. Ale to było jedno z tych planów, które mogły poczekać. Nie mam pojęcia skąd Harry o tym wiedział, nigdy mu nie wspominałam o tym. Chyba, że...no tak musiał rozmawiać o tym z Kate.

H: Idziemy zaszaleć - po wypowiedzeniu tych słów szybko złapał mnie za rękę zanim zdążyłam zaprotestować.
Bałam się, ale mimo to chciałam to zrobić. Dla towarzystwa Harry też zdecydował się na tatuaż. Konkretniej na literkę ,,N'' na nadgarstku. Wiele to dla mnie znaczyło, wiecie tatuaż to jednak coś czego nie można tak łatwo się pozbyć, a mimo to Harry go pragnął. Za to ja nie mogłam się zdecydować. Po 30 minutach siedziałam już na fotelu, a tatuażysta dezynfekował mój kark przed zaczęciem pracy. Bolało i to bardzo. Przez cały czas Harry trzymał mnie za rękę, więc było coraz lepiej. Nie skupiałam się na bólu. Efekt końcowy był zadowalający. Byłam z siebie bardzo dumna. Napis ,,Every moment is good to change everything'' świetnie się komponował z kolorem mojej skóry. Harry wyszedł wcześniej z studia tłumacząc się, że musi coś załatwić. Korzystając z okazji zdecydowałam się jeszcze na jeden tatuaż. Postanowiłam, że ja też chce mieć na ciele coś wspólnego z nim. Wybrałam literkę ,,H'' i poprosiłam by umiejscowić ją na lewym biodrze tak aby nie wystawała spod spodni. Nie chciałam mówić o tym Harremu. Pragnęłam żeby sam to zobaczył. Nie mogłam doczekać się jego reakcji. Ale musiałam kryć się ze swoim szczęściem. Po 30 minutach spotkaliśmy się przed studiem tatuaży. Poszliśmy do restauracji i zjedliśmy kolację. Później wróciliśmy do domu. W drodze powrotnej Harry zaprosił mnie na ich pierwszy koncert otwierający ich światową trasę. Wręczył mi bilet dla VIP'ów. Koncert miał odbyć się w Derbyshire, pobliskim miasteczku.
H: Będę naprawdę szczęśliwy jeśli będziesz tam razem ze mną.
N: Jasne, że będę. To dla mnie równie ważne jak dla Ciebie. Być z Tobą, gdy spełniają się Twoje marzenia. Już nie mogę się doczekać jutra. Czyli gracie tu jeden koncert i wracamy do domu?
H: Niezupełnie. Nie wrócę z Tobą, muszę tu jeszcze zostać do 25 lutego. Potem mamy dwa dni wolnego i na pewno wtedy wracam do Ciebie.
N: Okej, rozumiem. To Twoja praca. Poza tym to tylko kilka dni. - powiedziałam, nie dopuszczając do siebie smutku.
Czułam, że bardziej staram się przekonać samą siebie niż jego. Chyba on też to wyczuł, bo podszedł i mocno mnie przytulił.
H: Cieszę się, że Cię mam. - po tych słowach wpiłam się w jego usta.

N: Te gwiazdka, chyba Ci się pokoje pomyliły. - rzuciłam w niego poduszką, śmiejąc się.
H: Pomyślałem, że utulę Cię do snu. - powiedział zadziornie.
N: Jesteś niemożliwy. - powiedziałam i położyłam się obok niego.
Wtuliliśmy się w siebie mocno, potem przez chwilę rozmawialiśmy. Nawet nie wiem kiedy zasnęliśmy...
w sumie kończą mi się pomysły i zastanawiam się
nad zakończeniem tej partii i rozpoczęciem nowej historii.
jeszcze nie wiem co postanowię, co myślicie?
mam nadzieje, że obecny rozdział wam się spodoba!
kolejny we wtorek/środę.
xoxo.
Tak strasznie się spodobał!I nie kończ go proszę niech np. Harry i Natalie ( nie myśl że jestem jakaś zboczona czy coś ale to tylko do urozmaicenia tej historii) niech zrobią "to" i np. Natalie zajdzie w ciąże czy coś takiego no nie wiem sama wymyśl ale jedno co ci każę to:
OdpowiedzUsuńNIE KOŃCZ TEGO!!!
Bynajmniej na razie!!
Twoja naj naj największa fanka!!
dreams-do-not-even-dreamed.blogspot.com
jesteś przekochana! NAPRAWDĘ UWIELBIAM CIĘ! zdradzę Ci że niedługo 'to' zrobią ^^ w takim razie mam motywacje do dalszego wymyślania! bałam się po prostu, że ta historia staje się nudna, ale jeśli nie to super! dziękuję za miłe słowa!
Usuńxoxo.
Nie ma za co!I cieszę się że zdecydowałaś się pisać dalej!
Usuńhttp://dreams-do-not-even-dreamed.blogspot.com
Zgadam się z Marzeną masz tego nie kończyć! To rozkaz! ;p
OdpowiedzUsuńRozdział jak wykle bomba ! ;*
Nie mogę się doczekać nn :D
nowy rozdział:
my-world-and-one-direction.blogspot.com
Odpowiedzi:
OdpowiedzUsuńhttp://dreams-do-not-even-dreamed.blogspot.com/p/liebster-award_3.html
fajne fajne,dopiero dzis trafiłam na twojego bloga,ale uważam że jest swietny,zapraszam do mnie http://loud-dream.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńSuper !!!!!! Kocham tego bloga <33
OdpowiedzUsuńJest naprawdę świetny.
Nie możesz go skończyć !!! Proszę :D
Zapraszam na następny rozdział: http://opowiadaniaa1d.blogspot.com/